Stabilizuje się sytuacja powodziowa w Jaśle
W Jaśle nadal obowiązuje alarm przeciwpowodziowy, ale jest już lepiej, niż było jeszcze kilkadziesiąt godzin wcześniej. Pomimo wysokiego stanu wód, jaki utrzymuje się na wszystkich trzech rzekach przepływających przez miasto, prognozy dla mieszkańców są optymistyczne. Wstępnie są też szacowane straty materialne, które będą liczone w setkach tysięcy złotych.
O godzinie 11:30 sytuacja powodziowa w Jaśle przedstawiała się następująco: rzeka Wisłoka w punkcie pomiarowym Żółków od godziny 4 nad ranem zaczęła systematycznie rosnąć, niemniej jednak były to wzrosty niewielkie, rzędu od 6 do 10 cm co godzinę. Na rzece Wisłoce w punkcie pomiarowym w Krajowicach poziom wody zaczął wzrastać od około godziny 5:30 również w granicach nie przekraczających 8 cm na godzinę. Na rzece Ropie w punkcie pomiarowym w Topolinach woda zaczęła wzrastać od około godziny 6:30 rano. Tutaj przyrosty były niewielkie, ponieważ maksymalny przyrost to było 4 cm. Na rzece Jasiołce woda wzrastała od 5 nad ranem i również były to przyrosty średnio 6 cm na godzinę.
– Na chwilę obecną poziom wód na terenie miasta Jasła osiągnął na Wisłoce 308 centymetrów. Jest to przekroczony poziom ostrzegawczy o 88 centymetrów. Do alarmowego brakuje 42 centymetry. Na rzece Ropie w Topolinach poziom wody osiągnął 374 centymetry i jest tutaj poziom ostrzegawczy przekroczony o 154 centymetry, natomiast do alarmowego brakuje 6 centymetrów. Natomiast na rzece Jasiołce poziom wody wynosi 422 centymetry i przekracza on poziom ostrzegawczy o 122 centymetry. 2 centymetry przekroczony jest poziom alarmowy. – mówi Maciej Jagielski, kierownik Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta, członek Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Jaśle.
Od rana w całym mieście trwało usuwanie skutków lokalnych podstopień. Najbardziej ucierpiały osiedla: Sobniów, Hankówka i Górka Klasztorna. Jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej pracowały ponownie w okolicach skrzyżowania ulic Sobniowskiej z Graniczną.
– Woda ze stawów, które są powyżej drogi w kierunku Łask też były przepełnione w godzinach porannych i był ustawiony rękaw przeciwpowodziowy, który kierował wodę do kanalizacji po to, aby nie podtapiać osiedla. – powiedział Jagielski.
Duże zastoiska wodne były wypompowywane również na ulicy Konopnickiej, Kolejowej, Bolesława Prusa oraz Piotra Skargi, skąd trzeba było przepompować wodę z podtopionego skrzyżowania ulic Kasprowicza i Piłsudskiego.
– Systematycznie dowozimy piasek do mieszkańców, którzy go potrzebują. Worków mieliśmy w magazynie około 30 tysięcy sztuk. Nadal posiadamy tych worków około 10 tysięcy i po to, aby tych worków nie zabrakło, pojechał samochód do magazynu Podkarpackiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych do Sanoka. Ma przywieźć około 10 tysięcy worków, aby ta rezerwa była zachowana. Niezależnie od tego, że być może te wody zaczną opadać. – mówi Maciej Jagielski.
Kierownik Wydziału Spraw Obywatelskich nie potwierdził nam informacji, które pojawiły się na jednym z ogólnopolskich portali, jakoby w Jaśle doszło do przerwania wałów przeciwpowodziowych.
– Nie było na terenie miasta Jasła przerwania żadnego z wałów. Owszem, takie informacje do nas docierały, ale były to informacje niepotwierdzone. Ktoś takie informacje podał do wiadomości. Przyznajemy, że wystąpiły przesiąki gdzieniegdzie przy obwałowaniach, przy jakiś zasuwach, klapach zwrotnych. Staraliśmy się tam kierować nasze siły i środki, aby tą wodę przepompowywać, uszczelniać te luki i takim sytuacjom przeciwdziałać. Wczoraj w godzinach porannych na posiedzeniu Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego było spotkanie wszystkich głównych służb, firm i instytucji, które współdziałają podczas tej akcji przeciwpowodziowej i już wstępnie zaznaczyliśmy bardzo ważne elementy, które należy usunąć po opadnięciu wód gruntowych, po powrocie wód do koryt po to, aby uniknąć w przyszłości zagrożeń. – powiedział kierownik.
Nie potwierdziła się również informacja o pojawieniu się plamy ropy w okolicach stacji gazowej na osiedlu Hankówka oraz o zanieczyszczeniu miejskiego wodociągu.
– Woda pitna w wodociągach jest czysta. Nie jest w ogóle skażona. Poza tym w dniu wczorajszym burmistrz miasta Jasła podjęła decyzję o tym, aby w miejscach, gdzie były większe podtopienia czyli na osiedlu Hankówka, Brzyszczki i na osiedlu Sobniów, skierować beczkowóz z wodą z Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, po uprzednim przebadaniu przez Sanepid po to, aby mieszkańcy, którzy potrzebowali by wody a nie mieliby przyłącza do wodociągu, aby mieli czystą wodę. Nie było dużych potrzeb, niemniej jednak wyszliśmy na potrzeby mieszkańcom. – podkreśla Maciej Jagielski.
Ma padać, ale poziom rzek nie będzie groźny
Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego informuje, że w ciągu najbliższych godzin nadal ma padać. Sytuacja na rzekach nie będzie jednak tak dramatyczna, jak jeszcze w niedzielę i poniedziałek.
– Według naszych informacji i prognoz, jakie otrzymujemy od Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej poziom wód na terenie miasta Jasła powinien przestać wzrastać w godzinach popołudniowych, następnie powinien zacząć systematycznie powoli spadać. Zdajemy sobie sprawę z tego, że każdy opad deszczu intensywnego, nawet krótkiego, może nas podtopić, dlatego całodobowy dyżur będzie nadal prowadzony aż sytuacja się nie ustabilizuje po to, aby wspierać mieszkańców i ratować ich dobytek. – mówi Jagielski.
W teren ruszyła już specjalna komisja, która zajmie się szacowaniem szkód powstałych w wyniku działania żywiołu.
Alarm przeciwpowodziowy dla miasta będzie obowiązywał do momentu odwołania go stosownym rozporządzeniem wydanym przez burmistrza miasta Jasła.
Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl