Pierwsi absolwenci kierunku „Transport” na jasielskiej uczelni
72 studentów uzyskało tytuł inżyniera transportu. To pierwsi dyplomanci, którzy po trzech i pół roku wytężonej nauki kończą zajęcia akademickie na kierunku transport w Podkarpackiej Szkole Wyższej im. błogosławionego księdza Władysława Findysza w Jaśle.
Transport na jasielskiej uczelni to najstarszy kierunek na Podkarpaciu, ponieważ najstarsza uczelnia techniczna w Rzeszowie rozpoczęła kształcić studentów na tym kierunku z rocznym opóźnieniem w stosunku do Podkarpackiej Szkoły Wyższej. Pierwszy nabór odbył się w 2006 roku, ale warto podkreślić, że uczelnia już rok wcześniej miała nadane uprawnienia do zorganizowania tego kierunku.
– Niestety ministerstwo przesłało nam zgodę dopiero w październiku i nabór zrobiliśmy w 2006 roku, a nie w 2005 roku. Jest to kierunek, który łączy w sobie pewne cechy kierunku technicznego z kierunkiem ekonomicznym, bo z jednej strony mamy tutaj bardzo dużo przedmiotów technicznych typowych dla uczelni politechnicznych, z drugiej strony studenci poznają całą grupę przedmiotów związanych z pograniczem ekonomii, z logistyką, spedycją. To, co jest im potrzebne, a co jest w tej chwili bardzo modne zarówno w transporcie, jak i w produkcji, żeby obniżyć koszty działalności. – mówi dr inż. Mirosław Sołtysiak, prodziekan ds. Kierunku Transport.
Kierunek transport to odpowiedź na duże zapotrzebowanie gospodarki na specjalistów z tej dziedziny. Studenci tego kierunku nabywają wiedzę z zakresu funkcjonowania nowoczesnego transportu, spedycji i logistyki a w szczególności inżynierii środków transportowych, inżynierii ruchu analizy systemów transportowych i logistycznych. Nauka odbywa się w trzech specjalnościach: transport i spedycja, logistyka i inżynieria ruchu. Wybór specjalności kształcenia następuje po trzecim semestrze studiów.
– Do tej pory kształciliśmy w granicach 100-150 osób na kierunku transport. W tej chwili dzięki temu, że mamy co raz szersze kontakty z wieloma ośrodkami w kraju, jesteśmy w stanie przyjąć większą liczbę studentów. To jest problem innego typu. Jest to kierunek, który kończy się tytułem inżyniera, jest tu dużo przedmiotów technicznych, a to w pewnym sensie odstrasza potencjalnych absolwentów. Okazuje się, że 85 procent studentów, którzy rozpoczęli 3,5 roku temu studia na studiach stacjonarnych, czyli dawniej mówiąc dziennych, dzisiaj odbierze dyplom inżyniera, natomiast 65 procent studentów niestacjonarnych, czyli zaocznych, odbierze też dyplom, więc można powiedzieć, że jest to bardzo dobry wynik kształcenia. – podkreśla Sołtysiak.
Studenci, oprócz tego, że w trakcie studiów nabywają specjalistyczną wiedzę teoretyczną, mają również okazję odbywać praktyki i staże w jednostkach eksploatacyjnych transportu samochodowego, szynowego i lotniczego, zakładach obsługowo – naprawczych technicznych środków transportu, jednostkach organizacyjnych służb ruchu drogowego, szynowego i lotniczego, zakładach przemysłowych i przedsiębiorstwach spedycyjnych i logistycznych.
– Mamy praktyki, mamy staże studenckie, które się cieszą dużą popularnością. Są bardzo dobrze płatne, studenci otrzymują 1500 złotych. Jednakże staże są skierowane do najlepszych naszych studentów. Praktyki studenckie nie są płatne, chyba, że student wybiera praktykę zagraniczną to już wtedy pracodawca zagraniczny pokrywa jego wynagrodzenie. Dosyć wysoko, bo po kilka tysięcy i więcej studenci potrafią przywieźć do Polski po takich praktykach. – powiedziała mgr Katarzyna Szajowska, dziekan Wydziału Ekonomii i Transportu.
Studia stacjonarne i niestacjonarne na kierunku „Transport” trwają siedem semestrów.
– Mamy takie sygnały od studentów, że wybierają naszą uczelnię, bo my to samo co Politechnika robi w osiem semestrów, my kształcimy w siedem, czyli jakby jeden semestr mniej płacą. Musimy też brać pod uwagę pomimo, że Politechnika to jest uczelnia państwowa, jednakże na studiach zaocznych tak samo studenci ponoszą koszty. To jest najważniejsze, że siedem semestrów. Jeden semestr raz, że wcześniej skończą studia i mogą już myśleć o awansie w pracy zawodowej albo o nowej ciekawszej pracy, a dodatkowo też zaoszczędzą. – podkreśliła Katarzyna Szajowska.
Studenci są przygotowywani do rozwiązywania problemów w zakresie organizacji, planowania, projektowania systemów sterowania i kierowania ruchem, organizowania, nadzorowania i zarządzania procesami transportowymi, pełnienia funkcji kierowniczych w jednostkach organizacyjnych służb inżynierii ruchu. Duży nacisk położony jest na znajomość języka obcego specjalistycznego.
– Oczekujemy po naszych absolwentach, że tutaj na Podkarpaciu będą potrafili wprowadzić tą wiedzę, którą staraliśmy się im przekazać i dzięki temu podniosą innowacyjność przedsiębiorstw, które tutaj działają. Umożliwią tym przedsiębiorstwom w jakiś sposób konkurować z dużymi firmami z innych części kraju. Przede wszystkim mają nowe spojrzenie. Wchodzą do organizacji, która ma swoje przyzwyczajenia, zwyczaje i mogą widzieć jako osoba z zewnątrz coś, czego nie dostrzega starszy pracownik. Nie pomijam tutaj roli starych pracowników, bo oni są niezbędni w każdej firmie, ale zawsze ktoś, kto nawet czyta tekst, zauważa błędy, a autor ich nie zauważa. – mówi Mirosław Sołtysiak.
W bieżącym roku akademickim 72 studentów uzyskało tytuł inżyniera transportu.
– Kierunek ten cieszy się dużym powodzeniem, nie tylko wśród panów, ale i pań. Stwierdzamy, że z roku na rok zwiększa się liczba chętnych, aby studiować w murach naszej uczelni na kierunku transport. – dodaje prof. nadzw. dr inż. Stanisław Polański, rektor Podkarpackiej Szkoły Wyższej im. błogosławionego Władysława Findysza w Jaśle.
KOMENTARZ:
mgr Katarzyna Szajowska, dziekan Wydziału Ekonomii i Transportu:
– Absolwenci studiów zaocznych są bardziej na rynku poszukiwani, bo oni oprócz tego, że się uczą też i pracują, czyli zdobywają doświadczenie zawodowe, a poza tym są bardziej mobilni skoro potrafią pogodzić życie zawodowe z prywatnym. To już jest taka informacja dla pracodawcy, że taki człowiek coś więcej chce, nie tylko studiować na studiach dziennych i później łatwo mu te studia minęły, tylko myśli już bardziej kreatywnie.
Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl
Szkoła naprawde jest niezła i daje szeroką wiedze czego nie mozna powiedziec o innych podobnych-ustepuje jedynie politechnikom i AGH0wi
Ja mam tą szkołę, za bardzo dobrą.
Na to właśnie liczyłem.
No tak, przecież maturę można uzyskać w rok (g… wartą), to i inżynierem transportu można zostać „w siedem semestrów”. Może tak coś merytorycznie. Jakie były tematy (oczywiście nie wszystkie, ale te nowatorskie), prac dyplomowych inżynierskich ? Czy to znowu kolejne przepisywanie z książek i „kształtowanie statystyki” pod średnią ? Zresztą nawet na stronach uczelni można znaleźć coś takiego „72 studentów uzyskało tytuł inżyniera transportu. Wśród nich 14 absolwentów uzyskało ocenę bardzo dobrą i 14 ocenę dobry plus. Prace miały charakter teoretyczny, a także obejmowały wykonanie stanowisk pomiarowo badawczych, które znajdą zastosowanie w dydaktyce uczelni.” Czyli 44 oceny dostateczne. Obejrzyjcie proszę w szczególności wykonane STANOWISKA. Najlepszą „pracą” jest „Napęd solarny w samochodzie”. SZOK !! Co za temat !! NOWOŚĆ !!