Miasto inwestuje w sport. W Rafinerii ma powstać nowe boisko
Jeżeli miastu udałoby się pozyskać środki z Ministerstwa Sportu i Turystyki, to jeszcze w tym roku przy ulicy Sportowej mogłoby powstać pełnowymiarowe boisko sportowe ze sztuczną nawierzchnią. Z ministerialnej puli na dofinansowanie budowy nowego obiektu sportowego w Jaśle jest do zdobycia do miliona złotych.
Projekt obejmuje: budowę pełnowymiarowego (105×68 m) boiska do piłki nożnej, z trawą syntetyczną o wysokości minimów (50 mm), piłkochwyty o wysokości minimów ośmiu metrów po obu stronach krótszych boiska, ogrodzenie o wysokości minimum dwóch metrów, oświetlenie boiska i ławki dla zawodników obu drużyn. Nowe boisko ma być zlokalizowane na osiedlu Rafineryjnym, a dokładnie przy ulicy Sportowej.
– Mamy kosztorys inwestorski, który opiewa na kwotę 2,3 miliona, natomiast jaka będzie rzeczywista wartość to okaże się po przeprowadzonym postępowaniu i oczywiście pod warunkiem, że uzyska dofinansowanie projekt, bo podejrzewamy, że chętnych będzie wielu. Zresztą takie głosy są z ministerstwa. W czerwcu powinny się pojawić informacje, które projekty uzyskają dofinansowanie. Żeby środki mogły być rozliczone, to warunkiem jest wykonanie tego projektu w roku bieżącym. Na ten projekt mamy już uzyskane pozwolenie na budowę. – mówi Ryszard Pabian, zastępca burmistrza Jasła.
Jerzy Węgrzyn, wieloletni prezes klubu Czarni Jasło, obecnie wiceprezes Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Krośnie i radny miejski uważa, że miasto zasługuje na tego rodzaju obiekt sportowy.
– Kiedy taki obiekt powstanie w mieście Jaśle, nie będziemy zmuszeni do odwoływania zawodów ze względu na warunki pogodowe i z tego tytułu poniesionych kosztów już nie da się uratować. Każde zawody kosztują: sędziowie, ochrona, przygotowanie obiektu i inne pozostałe koszty, jak przyjazdy zawodników, bo w klubie występują zawodnicy spoza Jasła. W momencie kiedy będziemy posiadać taki obiekt w każdej chwili jesteśmy w stanie przenieść zawody ze Śniadeckich na ulicę Sportową. – podkreśla Jerzy Węgrzyn.
Krzysztof Czeluśniak, były wiceprezes klubu Czarni Jasło, teraz radny miejski:
– Odchodzi się wszędzie na zachodzie Europy od nawierzchni sztucznych. Najlepszą dla piłki nożnej i dla większości pozostałych dyscyplin sportowych jest naturalna.
Stadion przy Śniadeckich numerem jeden
Na nowym boisku będą mogły przygotowywać się do rozgrywek ligowych zarówno drużyny młodzieżowe, jak i seniorskie. Będzie ono alternatywą dla obecnego stadionu klubu przy ulicy Śniadeckich, które zdaniem byłego prezesa klubu Czarni Jasło, pozostanie obiektem numer jeden.
– Nie ma chęci przeniesienia klubu ze Śniadeckich na ulicę Sportową. Nikt takiej chęci nie przejawia w klubie. Z tego, co ja na chwilę obecną wiem, nikt się o to nie stara. Nie robimy tego po to, aby wyciągnąć Czarnych z miasta. – mówi Jerzy Węgrzyn.
Ryszard Pabian, wiceburmistrz: – Nie powiem, że alternatywne, bo ono funkcjonuje cały czas. Tam odbywają się zajęcia treningowe drużyn młodszych plus rozgrywki ligowe niższych kategorii. Oczywiście, w pewnych przypadkach było alternatywnym, kiedy murawa nie nadawała się do wejścia, bo niestety przy intensywnych opadach deszczu ta woda niestety nie schodzi na boisku przy ulicy Śniadeckich.
Lepiej inwestować w obecny stadion
Krzysztof Czeluśniak uważa, że budowa pełnowymiarowego boiska ze sztuczną nawierzchnią jest nie do końca przemyślanym pomysłem władz miasta i lepiej doinwestować w obecny stadion przy Śniadeckich 15.
– Jest tam stuletni klub i naturalne jest to, żeby tam była nawierzchnia naprawiona, niż na stadionie przy ulicy Sportowej. Myślę, że proporcjonalnie w tych kosztach, które teraz miasto wydatkuje na tą sztuczną nawierzchnię przy ulicy Sportowej, zmieścilibyśmy się przy rewitalizacji stadionu na ulicy Śniadeckich. Tutaj jest kwestia taka, że akurat chce się pokazać wyborcom, że coś robimy, to „huzia na Józia” i się robi stadion na Sportowej. – powiedział Krzysztof Czeluśniak.
Jerzy Węgrzyn odpowiada, że miasto doinwestowuje, na ile pozwalają środki budżetowe, remont stadionu Czarnych Jasło. Jako ostatni przykład podaje niedawno ogłoszony przetarg na montaż 315 kolejnych krzesełek (210 w kolorze białym oraz 105 w kolorze czarnym, czyli barwach klubowych) na trybunie od strony zachodniej przy głównym wejściu na obiekt. Prace mają być wykonane do 10 czerwca.
– Chcemy zdążyć przed obchodami stulecia, żeby ta strona została wyremontowana do końca. Zamkniemy jakąś część etapu odnawiania tego obiektu. – zaznacza Węgrzyn.
Termin składania wniosku do Ministerstwa Sportu i Turystyki o dofinansowanie budowy pełnowymiarowego boiska ze sztuczną nawierzchnią upływa 15 maja.
KOMENTARZE:
Jerzy Węgrzyn, radny miejski, wiceprezes OZP w Krośnie:
– Znając stan techniczny nawierzchni boisk przy ulicy Śniadeckich, jak również w Rafinerii mogę stwierdzić z całą stanowczością, że stan nawierzchni przy ulicy Śniadeckich nadaje się w tej chwili do kapitalnego remontu, gdyż odwodnienie tej płyty nie spełnia żadnych wymogów. Przy minimalnych opadach tworzą się kałuże i w każdym momencie sędzia może przerwać te zawody. W związku z powyższym chęć wybudowania nawierzchni sztucznej umożliwi rozgrywanie i przygotowywanie się do sezonu nie tylko naszej młodzieży, naszym zawodnikom, ale również okolicznym klubom znajdującym się nawet w naszym powiecie i poza. Na chwilę obecną jedyne boisko w okolicy jest w Dukli, które spełnia wymogi jako boisko pełnowymiarowe.
Krzysztof Czeluśniak, radny miejski:
– Mimo różnych komplikacji jestem czynnie uprawiającym sport. Można zapytać pana dyrektora na MOSiR-ze, ilekroć z grupą młodych ludzi wynajmujemy boisko, które było tak szumnie otwierane, w glorii chwały. Proszę zobaczyć, jak ono wygląda dzisiaj, ile osób już się nabawiło kontuzji na tym boisku. Mieliśmy taką stałą „pakę”, że graliśmy w dwanaście osób i na dzisiaj nie byliśmy w stanie zebrać tej dwunastki, żeby zagrać tam, bo byli albo poobdzierani, albo mieli kontuzję. Nie idzie grać na tym boisku.
Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl
Pan radny Czeluśniak zna się widze na wszystkim. Aż miło popatrzeć jaki z Niego atleta i sportowiec.
Najbardziej lubi gonić króliczka?