W Kołaczycach świętują odzyskanie praw miejskich po 77 latach
Od 1 stycznia 2010 roku na mapie Polski pojawiło się sześć nowych miast, w tym położone w bliskiej odległości od Jasła Kołaczyce. O spełnionych po wielu latach marzeniach mieszkańców o przywróceniu miejscowości praw miejskich, o ciążących bolączkach oraz o przyszłych planach gospodarczych i inwestycyjnych rozmawiamy z Małgorzatą Salachą, burmistrzem miasta i gminy Kołaczyce.
Fot. Daniel Baron / terazJaslo.pl
Przed panią nowe wyzwania?
W moich obowiązkach nic się nie zmieni. Dalej będę się starała pełnić swój urząd jak najlepiej.
Czy za przywróceniem miejscowości praw miejskich przemawiał prestiż?
Nie. Ja osobiście jako wójt Małgorzata Salacha złożyłam wniosek do Prezesa Rady Ministrów na prośbę mieszkańców Kołaczyc. Nie wywodzę się z Kołaczyc. Urodziłam się w Szczucinie nad Wisłą, który w tamtym roku odzyskał prawa miejskie. Cenię i rozumie zwłaszcza tych najstarszych mieszkańców, którzy urodzili się przed 1934 rokiem, że byli mieszczanami i podchodzą do tego jako patriotyzm lokalny, jako przywiązanie do tradycji, do własnych korzeni. To ich wyróżnia i to było głównym czynnikiem w związku z tym, że mieszkańcy chcieli odzyskać prawa miejskie.
Zmieni się nazwa szkół i instytucji na miejskie. Czy całe procedury w związku z tym będą trwały długo?
Nie, te procedury nie trwają długo. Na pewno trzeba w statutach instytucji dokonać pewną zmianę, ale to jest zmiana, która nie rodzi nic nowego dla tych instytucji.
Jakie korzyści będą płynęły dla miejscowości w związku ze zmianą jej statutu?
Pierwsze korzyści to emocjonalne. Ci ludzie, zwłaszcza młodzież, czekają na to. Kołaczyce kiedyś wyróżniały się w powiecie jasielskim. Gdy sięgniemy do „Opisu powiatu jasielskiego” księdza Władysława Sarny zobaczymy, że mieszkańcy mieli nawet szczególny strój mieszczański. Taki strój można zobaczyć u nas w Izbie Muzealnej. To jest dla ludzi takie dobro, które nie jest mierzalne.
Natomiast co się zmieni. Jest wspaniała ustawa o odrolnieniu od 1 stycznia 2010 roku. Tereny inwestycyjne będą już odrolnione z mocy prawa. Mam nadzieję, że skorzystają z tego potencjalni przedsiębiorcy, przyjdą i tu będą inwestować w Kołaczyce.
Fot. Daniel Baron / terazJaslo.pl
Czy są już pierwsze sygnały od potencjalnych inwestorów, że będą chcieli ulokować swoje przedsięwzięcia właśnie w Kołaczycach?
Nie wiem, czy mogę zdradzić, ale prowadzę rozmowy z Polską Grupą Energetyczną. Myślimy, żeby wspólnie tutaj w Kołaczycach wybudować biogazownię.
Czy oprócz inwestycji gospodarczych planowane są inne przedsięwzięcia mające na celu rozwój miejscowości?
Na pewno mamy dużą potrzebę domu kultury. To jest podstawa. Miasto bez domu kultury nie może istnieć. Składaliśmy już dwa razy wnioski do funduszy unijnych. Brakło nam po kilka punktów, ale nadal będziemy starali się. W tym roku zamierzamy złożyć do funduszu polsko-słowackiego wniosek na Centrum Współpracy Przygranicznej. Może nam się za trzecim razem uda, ponieważ czuję wielki brak miejsca, gdzie może być centrum życia kulturalnego. Od miasta się coś wymaga.
Chciałabym nawiązać do różnych portali internetowych, gdzie wyczytałam z komentarzy, że co z tego, że jest miasto? Niektórzy mylą miasto z płytą blokową. To nie jest tak. Jeśli pojedziemy na Zachód, do Francji, do Niemiec, to są śliczne miasteczka-perełki. Maleńkie miasteczka, gdzie są właśnie stare domy, nawet bardzo często odnawiane, kryte strzechą, a zasadą Unii Europejskiej jest to, że dotują rewitalizację i renowację maleńkich miasteczek, żeby zachowały stary charakter. W Kołaczycach jest słynny stary domek, kryty gontem. Jest też domem z roku 1918, kiedy to państwo w ramach pomocy dla ludzi po zniszczeniach I wojny światowej takie domki odbudowywało. Taki domek się w Kołaczycach zachował i to jest perełka starego miasteczka.
A co z istniejącym niegdyś w miejscowości kinem?
Kino w Kołaczycach kiedyś było. Miało długą historię. Niestety w ubiegłych latach, co nie było ode mnie zależne, zostało zniszczone jako budynek. Nikt jakoś o niego nie zadbał, nie zauważył tego, że to jest bardzo ważne. Na pewno do tego się przyczyniło w tym okresie wideo, które było rozpowszechniane i ludzie jakoś tak nie chcieli chodzić do kin. W tej chwili nastąpiła rewolucja i jak Państwo wiecie, kino powraca. Mam nadzieję, że jeśli uda nam się odbudować tą wspaniałą salę, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby ktoś mógł tutaj puszczać filmy i żeby odnowić te stare dobre tradycje. Mieszkając piętnaście lat temu w Kołaczycach jeszcze na dobre filmy chodziłam tutaj do kina.
Kołaczyce są miejscowością typowo rolniczą. Czy w związku z przywróceniem jej praw miejskich nie odstąpicie od tej gałęzi przemysłu?
Na pewno nie. To, co się mówi, że Kołaczyce są gminą rolniczą, to jest wszystko wyczytane ze statystyk. Natomiast na podstawie naszych danych w Urzędzie Gminy, to większość mieszkańców jednak rezygnuje z działalności rolniczej i zamierza się przekwalifikować na inną działalność. My jako gmina prowadzimy pewne działania, które aktywizują mieszkańców do podejmowania przedsięwzięć i doszkalania się, aby uzyskać inne zawody. W związku z tym, że gmina jest jednym z członków Stowarzyszenia Nowa Galicja, już niedługo ruszą tzw. małe projekty. Ruszą środki unijne dla przedsiębiorców i dla rolników na przekwalifikowanie się. Bardzo bym pragnęła, aby jak najwięcej mieszkańców Kołaczyc i miejscowości gminy miejskiej Kołaczyce zaczęło inaczej myśleć. Zaczęło nie bać się podejmować pewnych przedsięwzięć, bo jest tu dużo do zrobienia, zwłaszcza w zakresie turystyki. Przecież leżymy przy głównej drodze krajowej, która prowadzi do Karpackiej Troi, która kiedyś za kilkanaście lat będzie dawała utrzymanie setkom ludzi.
No właśnie. Gmina jest położona wzdłuż niebezpiecznego odcinka drogi krajowej. Czy planujecie jakoś doinwestować w miejscową jednostkę Ochotniczej Straży Pożarnej?
Tak. Planujemy doinwestować w Ochotniczą Straż Pożarną. Wystąpiliśmy do Urzędu Marszałkowskiego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego o dofinansowanie zakupu dużego samochodu, który będzie służył nam w różnych przypadkach. Jest to wielka potrzeba, jeśli chodzi o duże powodzie, jakie czasami nawiedzają Kołaczyce, kiedy w części gminy są bardzo ogromne śniegi i czasami ten zwykły sprzęt ma problem dojechać, a taki samochód dojedzie. Nie wspomnę tragedii sprzed kilku lat, kiedy dziecko w jednej z miejscowości zmarło na rękach matki niosącej do drogi, ponieważ nie było sprzętu, który dojechałby tam i to dziecko spod domu wziąć. Taki samochód na pewno się przyda i będzie służył całej gminie. To, że on będzie stał w remizie OSP Kołaczyce, bo taki jest wymóg unijny, jednak on będzie własnością gminy i będzie wspierał wszelkie działania, które służą zabezpieczeniu mieszkańców przed wszelkimi zagrożeniami.
Jakimi atrakcjami miasto może przyciągnąć turystów?
My nie dostrzegamy uroku Kołaczyc, gdy mieszkamy tutaj na co dzień. Natomiast spotykam się z wieloma osobami, które wyjechały stąd przed laty, ewentualnie którzy przejeżdżają przez Kołaczyce, dostrzegają piękny urok tego miasteczka położonego na terenie pagórkowatym. Ja dostrzegam tutaj możliwość rozwinięcia turystyki. Planujemy ze Stowarzyszeniem „Beskid Zielony” stworzyć ścieżki konne dla turystów, które będą przebiegały przez całą gminę. Chciałabym uruchomić też jakiś ciekawy szlak turystyczny na górę Golesz. Ten Golesz, który jakoś jest zapomniany jeszcze i nie jest widoczny. Mamy też najstarszy zabytek murowany w powiecie jasielskim. Jest to kościół w miejscowości Bieździedza. A więc mamy troszeczkę tych atrakcji turystycznych. Na pewno znajdą się ludzie, którzy wraz z gminą spróbują coś stworzyć, a jest to bardzo ważne. Przy tych szlakach będą się tworzyć nowe miejsca pracy.
Fot. Daniel Baron / terazJaslo.pl
Kompletnie leży nadal baza hotelowa w mieście.
W obecnej chwili nie mamy bazy hotelowej. Bardzo nad tym ubolewam. Jednak już od miejscowości Sowina zaczynają się powoli rozwijać małe gospodarstwa agroturystyczne, które w pewnym momencie zbiorą troszeczkę tych chętnych turystów. Mam nadzieję, że na zasadzie dobrego przykładu, gdy inni zobaczą, że z tego można żyć i nie wymaga to dużego wkładu, ci ludzie może się odważą i zaczną tworzyć bazę noclegową w innych miejscowościach, aż dojdziemy do Kołaczyc.
Mieszkańcy z niecierpliwością czekają na pewno na informacje dotyczące infrastruktury drogowej. Czy będą nowe drogi, chodniki?
W miejscowości Kołaczyce generalnie większość dróg jest zrobiona. Natomiast w centrum zamierzamy ulice, które nie są jeszcze wyremontowane, dokonać zakończenia remontu, poprawić chodniki. One będą służyły nie tylko samym mieszkańcom, ale tym, którzy przyjadą do Kołaczyc.
Bolączką miejscowości jest też brak obwodnicy drogi krajowej.
Brakuje obwodnicy, ale ja uważam, że za kilka lat według przepisów Unii Europejskiej, cały ruch tranzytowy pójdzie na drogi szybkiego ruchu. Chcąc, nie chcąc, ogromne samochody będą musiały Kołaczyce ominąć, a czasami zrobienie obwodnicy miasta powoduje, że wszyscy je omijają i miasto zaczyna ubożeć. Jest tu przykład Wojnicza, czy też Pilzna.
Czego należy życzyć pani burmistrz na ten rok?
Mi i mieszkańcom chciałabym życzyć takiej dużej pogody ducha, zdrowia, zadowolenia, powodzenia i aby nasza miejscowość oraz wszystkie miejscowości gminy Kołaczyce były rozsławione. W związku z tym, że odzyskujemy prawa miejskie to we wszelkich mediach, nawet państwowych, wymienia się między innymi Kołaczyce i dzięki temu są znane w całej Polsce.
Dziękuję za rozmowę.
Damian Palar / terazJaslo.pl
* * * * *
Kołaczyce uzyskały prawa miejskie w 1354 roku, za czasów panowania króla Kazimierza Wielkiego. Uchodziły wówczas za jedno z najpiękniejszych miasteczek, o ciekawej zabudowie architektonicznej i mieszczańskiej kulturze. W grodzie nad rzeką Wisłoką władzę sprawowała Rada Miejska na czele z burmistrzem. Przywilej do posiadania praw miejskich Kołaczyce utraciły w 1934 roku.
W styczniu br. pojawiła się inicjatywa mieszkańców, aby rozpocząć procedurę przywrócenia praw miejskich Kołaczycom. Aby spełnić wymogi rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustalania miejscowości statutu miasta, zostały przeprowadzone konsultacje społeczne z mieszkańcami wszystkich miejscowości wchodzących w skład gminy. Pozytywne opinie w tej sprawie wydali również: Rada Gminy Kołaczyce oraz Wojewoda Podkarpacki.
Po spełnieniu wszystkich wymagań, gotowa dokumentacja trafiła do rozpatrzenia przez Radę Ministrów. Ta wydała pozytywną opinię na swoim posiedzeniu w dniu 28 lipca br., przywracając miejscowości po ponad siedemdziesięciu latach prawa miejskie. Oprócz Kołaczyc, od 1 stycznia 2010 roku nowymi miastami na mapie Polski są również: Przecław (woj. podkarpackie), Łaszczów (woj. lubelskie), Radłów (woj. małopolskie), Szepietowo (województwo podlaskie) oraz Tychowo (woj. zachodniopomorskie).
(dapa)