Wybierając się na wycieczkę do lasu uważajmy na żmije
Turyści wybierający się w okolice Magurskiego Parku Narodowego w Krempnej muszą uważać, by nie natknąć się na żmiję zygzakowatą. Ich jad może być groźny dla organizmu człowieka. Przyrodnicy przestrzegają jednak, że żmije nigdy nie atakują same i nie należy ich pod żadnym pozorem dotykać.
Żmija zygzakowata występuje szczególnie w terenie mocno nasłonecznionym, w zaroślach i nie skoszonych trawach. A takich zaniedbanych terenów w gminie Krempna nie brakuje.
– U nas w Krempnej nie wykoszone są trawy. Są wysokie chaszcze. Tam zagnieżdżają się i jak jest piękna pogoda to wychodzą. Trzeba być bardzo ostrożnym. Przede wszystkim trzeba by wykosić fosy i konsekwentnie od tych właścicieli żądać o wykoszenie tej trawy. Na pewno wtedy nie będzie takich problemów, bo żmija po prostu musi się gdzieś zagnieździć. – mówi Elżbieta Maciejczyk, radna gminy Krempna.
W minionym tygodniu właśnie przez ukąszenie żmii, do szpitala trafił mężczyzna wykonujący prace porządkowe wzdłuż drogi. Do Krempnej przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przewiózł poszkodowanego do jasielskiego szpitala. Interwencja medyczna w przypadku ukąszenia jest niezbędne w przypadku, kiedy w najbliższym otoczeniu nie ma dostępnej surowicy przeciw jadowi. A ta grozi nawet wstrząsem, w wyniku którego pacjent może umrzeć.
– W razie takiej sytuacji należy unieruchomić kończynę, w którą zostaliśmy ukąszeni, ograniczyć wysiłek, żeby nie spowodować pobudzenia krążenia. Jeżeli są to tereny wypoczynkowe, możemy skorzystać z porady bądź leśniczego, bądź najbliższego ośrodka zdrowia. W niektórych tego typu punktach znajduje się anatoksyna. Na pewno osoba ukąszona powinna zostać przetransportowana do szpitala ze względu na to, że taka osoba wymaga obserwacji. Objawy toksycznego działania jadu mogą wystąpić po wielu godzinach. – mówi doktor Artur Sadzikowski.
Doktor przypomina również, że jeśli po ukąszeniu nie występują objawy w postaci opadania powiek, senności, czy nasilenia duszności, to nie powinniśmy się obawiać o to, że coś nam grozi.
– Nie bądźmy też przerażeni faktem ukąszenia przez żmiję. Do rzadkości należą ciężkie powikłania po takim ukąszeniu. Dlatego rozsądnie, bez paniki zachowajmy wtedy zimną krew. Wszystko jest zależne od właściwości osobniczej. – dodaje doktor Sadzikowski.
Przyrodnicy ostrzegają turystów, żeby nie dotykać żmii. Są to płochliwe gady, które na widok człowieka uciekają w zarośla. Atakują jedynie w momencie zagrożenia ze strony ludzi.
Artykuł powstał dzięki Państwa informacji. Czekamy na podobne sygnały od Was pod adresem: redakcja@terazjaslo.pl.
(dapa)
Prawie jak kontakt@tvn24 ;-)